Konchowanie uszu: magiczna terapia, czy naturalna pomoc?

Czym jest konchowanie i koncha? Na czym polega proces terapii naturalnej świecowania uszu?

Koncha to rurka – lejek, która została wykonana z lnu nasączonego pszczelim woskiem. Lejek dociera na tyle głęboko, że ciepło dociera do wnętrza ucha, przez co zabieg przynosi ulgę i widoczne rezultaty. Konchowanie oczyszcza i leczy uszy, zatoki oraz górne drogi oddechowe. Działanie konchy jest dualne:

• Oczyszczenie ucha przez usunięcie nadmiaru woskowiny, dzięki ciepłu zapewnionemu przez powolnie spalaną konchę.
• Odessanie woskowiny spowodowane różnicą temperatur występującą w konsze.

Medycyna naturalna i alternatywna z zamiłowaniem korzysta z dobrodziejstw, jakie ofiaruje nam natura, w tym praca pszczół. Wosk posiada działanie przeciwzapalne, dodatkowo wpływa na odnawianie się tkanek dzięki zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych i karotenoidów.[1]

Konchowanie uszu jest popularnym zabiegiem wykorzystującym niezwykłe właściwości wosku pszczelego. Woskowy lejek działa na zasadzie komina powietrznego, w którym wytwarzane jest podciśnienie oczyszczające przewód słuchowy. Ciepło konchy oddziałuje również na punkty akupunkturowe znajdujące się wewnątrz ucha, dzięki zabiegowi jesteśmy w stanie stymulować przepływ Qi w organizmie w miejscach do których nie dotrzemy ani igłą, ani moksą. Ciepło konchy wysysa zanieczyszczenia na zasadzie działania kominka powietrznego, dodatkowo równoważy ciśnienie w trąbce Eustachiusza.

Zabieg terapeutyczny z wykorzystaniem konchy jest działaniem holistycznym, wspierającym organizm i mobilizującym go do regeneracji. Proces oczyszczania umożliwia pozbycie się nadmiarów i ułatwienie procesu zdrowienia, wspiera stan niezachwianej równowagi organizmu.

Korzyści wynikające z zabiegu konchowania:

• ulga podczas bólów głowy odcinka czołowego, nawracających stanów zapalnych zatok, gardła i uszu
• usprawnienie cyrkulacji w rejonie głowy
• oczyszczenie zalegającej woskowiny
• doskonałe wsparcie podczas rozpierających bólów okolic oczu, policzków i nasady nosa
• pomoc w szumach i dzwonieniach usznych, oraz po przejściu infekcji wirusowych wpływających na recepcję smaku i węchu
• regulacja ciśnienia śródczaszkowego
• aktywizacja limfy i procesów metabolicznych
• przyspieszenie procesu odpowiedzi immunologicznej – sprawne wychodzenie z sezonowych przeziębień
• relaksacja, wyciszenie i poprawa nastroju – wskazane przy stanach depresyjnych

Słówko o wspieraniu zdrowia dzięki produktom pszczelim – ciekawostki:

Choć wosk pszczeli coraz częściej zastępowany jest przez syntetyczne substancje, które starają się mu dorównać, lecz jego wyjątkowość i uniwersalność zastosowań jest nie do podrobienia. Nasi przodkowie od wieków polegali na wyrobach pszczelarskich, dzięki którym czuli się zdrowsi i bardziej witalni na co dzień.

Nie zapominajmy o innych cennych wyrobach pszczelarskich, które są doskonałym wsparciem dla układu immunologicznego, szczególnie w okresach przejściowych. Możemy wspierać się: pyłkiem kwiatowym dodawanym do potraw i napojów, lub spożywanym samodzielnie, niewielkimi porcjami miodu dodawanymi do potraw i napojów w temperaturze pokojowej. Samo-dbanie to też uwaga skierowana na skórę, dzięki stosowaniu balsamów z dodatkiem wosku. Pamiętajmy o jakości produktów, które wybieramy, w końcu co i od kogo kupujemy ma ogromne znaczenie – wybierajmy rozważnie.

Pomysł na wspierający napój zwany złotym mlekiem:

• 500ml mleka lub napoju roślinnego/ ew. wody
• 1 łyżka suszonej kurkumy
• ½ łyżeczki suszonego imbiru
• ½ łyżeczki cynamonu
• odrobina czarnego zmielonego pieprzu – piperyna wzmaga wchłanianie kumaryny z kurkumy
• 1 łyżeczka masła dobrej jakości
• 2 łyżeczki miodu

Wszystkie składniki (oprócz miodu) zagotuj i gotuj pod przykryciem przez kilka minut – 7/8. Po przestudzeniu dodaj miód i spokojnie popijaj złote mleczko, ciesząc się błogą chwilą.

Krótki rys historyczny – mistyka pszczoły i bartnika

W dawnej Polsce, zawód bartnika cieszył się wielką popularnością. Nasz kraj był potentatem eksportu wosku do odległych krain. Szlak bursztynowy był jedną z dróg wywozu miodu i wosku do krajów europejskich i azjatyckich. Wosk pszczeli posiadał wszechstronne wykorzystanie, poczynając od odcisków pieczęci czy wyrobu tablic, aż po świece liturgiczne. W miastach otwierały się zakłady zajmujące się formowaniem woskowych kręgów, będących cenną walutą. Intensywnemu rozwojowi bartnictwa stanęła na drodze dopiero technika – dokładniej moment pojawienia się lamp naftowych.

Czas rozkwitu produkcji miodu i wosku zaowocował tradycjami, zwyczajami i obrzędami związanymi zarówno z samymi pszczołami, jak i ich hodowcami. Pszczoła stała się cudownym i wyjątkowym owadem, a bartnik jednostką prawdomówną i sprawiedliwą, stąpającą na granicy ezoteryki. Sytuacja miała związek z wyrobem świec liturgicznych, które zajmowały wyjątkowe miejsca w świątyniach. Wosk pszczeli według ludowych przekazów posiadał cudowne właściwości, jego symbolika zakorzeniona była w licznych religijnych rytuałach. Do przedmiotów sfery sacrum należały: świeca gromnicza, woskowa świeca chrzcielna, świeca paschalna, pisanki woskowe zdobione techniką batiku.[1]

Nawet w obecnych czasach możemy cieszyć się towarzystwem świec wykonanych z wosku pszczelego, które doskonale oczyszczają powietrze z kurzu, pleśni, wirusów i bakterii. Pomagają osobom borykającym się z chorobami układu oddechowego, oraz wrażliwym na substancje chemiczne. Świece nie dymią się, tworzą wyjątkową, ciepłą aurę w pomieszczeniu, działają wspomagająco na układ krążenia, stabilizują ciśnienie krwi i ułatwiają koncentrację.